"Tonik to nuuuda" i "nie mam czasu na tonizowanie" to wyrażenia, które od dziś nie występują w Twoim słowniku :)

Po zmywaniu - mleczkiem, śmietanką czy żelem - Twoja skóra łaknie toniku jak kania dżdżu. Ze względu na budowę i funkcje fizjologiczne naskórka, Twoja skóra nie skorzysta z kremu, jeśli nie poprzedzi go tonizowanie. Aby cokolwiek pozyskać z "dostawy" kremu, musi wykorzystać do transportu wodę - opłaca się więc zwilżyć naskórek przed nałożeniem kremu, by nie tracić cennych zasobów wilgoci zmagazynowanych w skórze właściwej. Tonik przywraca skórze równowagę także oddziałując na jej pH, które przy zmywaniu może zostać podwyższone.

Tonik to Twój przyjaciel - jeśli nie używasz toniku, najszybciej zobaczysz różnicę w stanie skóry, jeśli zaczniesz to robić. I uwaga na temat sposobów użycia:

- tonik dla skóry suchej i normalnej wcale nie musi być nakładany płatkiem czy wacikiem. Chociaż technika "natrzepywania" skóry tonikiem jest efektowna i skuteczna, to na co dzień chyba zbyt kosztowna ;) Warto sobie to natrzepywanie zrobić 1-2 razy na tydzień, a w codziennej pielęgnacji po prostu wylej trochę toniku na dłoń (wnętrze), złóż dłonie i obkładaj nimi twarz: od góry ku podbródkowi;

- tonik dla skóry tłustej to też przedłużenie oczyszczania, dlatego zwyczajowo przeciera się skórę tonikiem naniesionym na płatek kosmetyczny. Wybierz cienki albo podziel grubszy płatek i skrop go tonikiem.